Walczę z zapaleniem ucha i pisaniem licencjatu, więc wpis będzie wyjątkowo skrótowy. Ale jak to mówią nie liczy się ilość, a jakość.

Postanowiłam, że lutowym wpisem nawiąże chociaż trochę do walentynek, dlatego przedstawię wam trochę argumentów przemawiających za wspólnym „połączeniem sił” w walkę o planetę oraz parę pomysłów na realizację.

Dlaczego warto razem?

Oprócz oczywistej zalety jaką jest dobro matki ziemi istnieje wiele innych. Nie tylko te które wypisałam, ale uznałam, że te trzy będą do was najbardziej przemawiać.

Podobieństwa się przyciągają

W przypadku kiedy tylko jedna ze stron stara się żyć ekologicznie, a drugiej stronie to wydaje się być obojętne, frustracja prędzej czy później jest gwarantowana. Skoro irytuje mnie przypadkowa emerytka w Biedronce pakująca banana do osobnej foliówki to tym bardziej będzie mnie denerwowała osoba najbliższa.

Dlatego uważam, że stwierdzenie „przeciwieństwa się przyciągają” jest wyjęte z rzeczywistości. U niektórych to się sprawdzi a u innych nie, ale z pewnością to co zatrzymuje nas na dłużej to podobieństwa.

Podwójne oszczędności

Na początku trzeba przygotować się na podwójny wydatek, ale na dłuższą metę wychodzi taniej niż milion jednorazówek.

Mniej problemu z prezentami

Wraz z wdrożeniem ekologicznych zasad zmniejsza się potrzeba konsumpcjonizmu. W związku z czym kupowanie prezentów, może ograniczyć się do naprawdę symbolicznych i bazujących bardziej na tym co się już zużyło, albo jest potrzebne i w duchu ekologicznym. Albo zamienić przedmioty na doświadczenia. Bilety na koncert, do teatru, wyjście do restauracji albo jakiś wyjazd.

Ekologia w praktyce

Ktoś mógłby powiedzieć: phi, tylko dwa przykłady napisała. Tak, ale myślę, że kluczowe i hmm życiowe? Bo na co komu 100 pomysłów z kosmosu, których nikt nigdy nie wykorzysta. Tak więc, oprócz ekologii pierwszy pomysł prezentuje randkę na co dzień, a drugi walkę o zdrowie.

Wspólny prysznic

Nie od dziś wiadomo, że prysznic jest ekologiczniejszy od kąpieli. Oprócz zużycia wody, niebywałą korzyść stanowi większa bliskość z partnerem oraz akceptacja własnego ciała. To szczególnie dobry pomysł dla zabieganych par.

Mimo że do kąpieli potrzeba więcej wody to w przypadku wspólnej kąpieli oszczędzamy podwójnie. Dlaczego? Pierwsza oszczędność: zamiast dwóch napełniamy tylko jedną wannę. Drugą oszczędność: nalewamy mniej wody, bo dwa ciała mają większą siłę wyporu niż jedno. Dodatkowo przy mniejszej ilości wody potrzebujemy mniej płynu do kąpieli.

Wspólne zakupy

Idealnie ekologiczny scenariusz robienia zakupów wygląda następująco.

  1. Idziemy do pobliskiego sklepu we dwójkę. Przy okazji mamy spacer w jedną stronę.
  2. W sklepie wybieramy to na co mamy ochotę i nie martwimy się, że urwą nam się ręce w drodze powrotnej. Przy okazji odwiedzamy sklep dwa razy rzadziej, bo więcej jesteśmy w stanie przenieść za jedynym razem.
  3. Po zapłaceniu pakujemy zakupy do własnych torebek wielokrotnego użytku. Przy okazji nie używamy wielorazówek.
  4. Wracamy z zakupami do domu. Przy okazji oszczędzamy pieniądze na benzynę i nie tworzymy smogu. Maszerując z wypachnymi torbami oszczędzamy na siłowni.

Którą osobą jesteście? Tą która przekonuje innych czy to was przekonują? Macie jeszcze jakieś patenty na ekologiczne spędzanie czasu we dwoje?